Wspomnienie to cicha nuta...
Filmy z napisamiNapisy
00:00:20:22 - 00:00:24:13
Kiedy pojawił się pomysł
Krakowskich Salonów Poezji w Koninie,
00:00:24:13 - 00:00:29:21
szukałam osoby, która jest
profesjonalnie związana z teatrem.
00:00:29:21 - 00:00:32:07
Zastanawiałam się,
kto może być taką osobą.
00:00:32:07 - 00:00:33:24
Nie znałam nikogo takiego w Koninie.
00:00:34:01 - 00:00:39:06
Okazało się, że w Ślesinie
mieszka Szymon Pawlicki.
00:00:39:12 - 00:00:44:12
Jezu...
00:00:53:23 - 00:01:00:22
Ile już tu nie żyje!
00:01:01:22 - 00:01:05:16
Zaproponowałam mu udział
w pierwszym salonie poezji.
00:01:05:20 - 00:01:08:03
Pomyślałam wtedy,
że byłoby wspaniale,
00:01:08:05 - 00:01:11:08
żeby Szymon był
honorowym gospodarzem tego salonu.
00:01:11:23 - 00:01:14:00
Pierwszy salon odbył się, jak zwykle,
00:01:14:00 - 00:01:15:16
tradycyjnie z panią Anną Dymną.
00:01:15:19 - 00:01:18:23
Czytaliśmy wtedy poezje księdza Twardowskiego.
00:01:19:03 - 00:01:23:23
Za to, że to, czego pojąć nie mogę,
00:01:23:23 - 00:01:27:18
nie jest nigdy złudzeniem.
00:01:28:04 - 00:01:30:09
Za to, że milczysz,
00:01:30:17 - 00:01:34:15
tylko my, oczytani analfabeci
00:01:35:01 - 00:01:37:01
chlapiemy językiem.
00:01:37:07 - 00:01:41:09
Bardzo przeżywał
ponowne wejście na scenę.
00:01:41:12 - 00:01:47:06
Jak mówił przed tym salonem,
od wielu lat nie gościł na scenie.
00:01:47:13 - 00:01:48:23
To było dla niego
ogromnym przeżyciem.
00:01:49:09 - 00:01:53:03
Bywałem często na salonach poezji.
00:01:53:03 - 00:01:56:01
Miałem okazję obserwować Szymona,
00:01:56:01 - 00:02:01:05
a nawet słuchać jego prezentacji tekstów.
00:02:01:10 - 00:02:03:16
Robił to rzeczywiście w sposób niezwykły.
00:02:04:01 - 00:02:06:18
Pewnego razu podczas salonu poezji,
00:02:06:18 - 00:02:10:01
w którym uczestniczył Szymon
razem z Andrzejem Sewerynem,
00:02:10:13 - 00:02:16:00
Szymon opowiadał o tym,
że grał w „Zemście” Dyndalskiego.
00:02:16:06 - 00:02:20:08
Andrzej wtedy przygotowywał
przedstawienie w Teatrze Polskim
00:02:20:18 - 00:02:26:12
i pojawiła się myśl, żeby zaproponować
tę rolę właśnie Szymonowi.
00:02:26:19 - 00:02:29:06
Wszystkiego się spodziewałem,
ale nie tego.
00:02:29:08 - 00:02:33:15
Teatr Polski w Warszawie! Dyndalski w „Zemście”!
00:02:33:18 - 00:02:37:01
W reżyserii Krzysztofa Jasińskiego
z Teatru STU!
00:02:37:09 - 00:02:38:23
Już jesteśmy po pierwszych próbach.
00:02:39:01 - 00:02:42:09
Wspaniałe, nieprawdopodobne przeżycie.
00:02:42:14 - 00:02:45:06
Już obsada jest zaklepana.
00:02:45:17 - 00:02:48:16
Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn.
00:02:48:20 - 00:02:52:10
Po pierwszym okresie
wspólnej radości –
00:02:52:12 - 00:02:55:15
bo i radości reżysera, kolegów,
i Szymona –
00:02:55:21 - 00:02:57:09
zaczęły mnie dochodzić wieści,
00:02:57:09 - 00:03:00:12
że Szymon zdaje się
być zmęczony.
00:03:02:06 - 00:03:03:16
I to było mniej więcej
00:03:03:16 - 00:03:05:05
tak na miesiąc przed premierą.
00:03:05:05 - 00:03:09:17
I powiadomiono mnie,
że Szymon nie przyszedł na próbę.
00:03:10:11 - 00:03:13:14
Ja zbiegłem szybko na dół
00:03:13:14 - 00:03:17:11
i zobaczyłem Szymona
siedzącego na łóżku.
00:03:18:01 - 00:03:20:08
Zacząłem z nim rozmawiać,
zacząłem do niego mówić
00:03:20:08 - 00:03:24:17
i widziałem,
że nie bardzo kontaktuje.
00:03:24:22 - 00:03:28:05
Pamiętam kilka dni później
byłem u niego w szpitalu
00:03:28:08 - 00:03:33:03
i wiedziałem, że nie będzie mógł
zagrać roli, po pierwsze.
00:03:33:03 - 00:03:39:16
A po drugie, że na pewno
powrót do zdrowia nie będzie łatwy.
00:03:41:06 - 00:03:44:03
Najwcześniejszy czas, jaki ja pamiętam,
00:03:44:03 - 00:03:49:06
to właśnie chyba 1 września 1939 roku,
00:03:49:18 - 00:03:52:24
kiedy mama rano
zaprowadziła nas z bratem
00:03:53:05 - 00:03:56:06
do przedszkola
w domku Zofii Urbanowskiej.
00:03:56:10 - 00:04:00:02
I wiem, że skończyłem płakać,
00:04:00:13 - 00:04:04:22
już zacząłem się interesować
koleżankami i kolegami w przedszkolu,
00:04:04:22 - 00:04:08:16
kiedy zaczęły z rozpaczą wpadać matki,
00:04:08:24 - 00:04:11:14
łapać dzieci i uciekać.
00:04:12:07 - 00:04:15:20
Po latach zrozumiałem,
że to była właśnie wojna.
00:04:15:24 - 00:04:20:05
W koszarach na Kaliskiej stali już Niemcy.
00:04:20:10 - 00:04:27:19
I widziałem również maszerujących
żołnierzy niemieckich na ćwiczenia.
00:04:28:00 - 00:04:33:09
A ja na tym płocie stojąc,
wydzierałem się:
00:04:33:17 - 00:04:35:19
„Haj li, haj lu, haj la!”.
00:04:36:14 - 00:04:38:20
I pamiętam to ogromne lanie,
00:04:38:20 - 00:04:42:01
jakie od matki dostałem za to,
00:04:42:01 - 00:04:44:06
że ja taką piosenkę śpiewam.
00:04:48:23 - 00:04:51:24
Tutaj przedtem stał pomnik wdzięczności
00:04:51:24 - 00:04:54:03
dla Armii Radzieckiej.
00:04:54:04 - 00:04:55:12
Armii Radzieckiej, tak.
00:04:55:12 - 00:04:57:01
I to takie dziwne jest,
00:04:57:01 - 00:04:58:07
ale chyba zrozumiałe.
00:04:58:14 - 00:04:59:14
On był ogrodzony.
00:04:59:24 - 00:05:02:08
Dostęp do niego był dosyć trudny.
00:05:04:12 - 00:05:06:23
Ułynęło osiem lat od momentu,
00:05:06:23 - 00:05:11:03
kiedy ten pomnik
udało ci się postawić.
00:05:11:07 - 00:05:15:15
I pamięć tu chyba już zawodzi,
kto był projektantem,
00:05:15:15 - 00:05:17:11
kto zlecał i kto projektował.
00:05:17:11 - 00:05:18:12
Pan Gajda.
00:05:18:12 - 00:05:19:23
No pięknie.
00:05:20:01 - 00:05:23:02
Pan Gajda to jest artysta z Gdańska?
00:05:23:08 - 00:05:24:00
Z Gdańska.
00:05:24:01 - 00:05:25:13
Z tamtego twojego wtedy...
00:05:25:21 - 00:05:28:21
Tutaj jest taki,
jaki wisiał u nas w domu,
00:05:29:09 - 00:05:30:24
na fotografii.
00:05:31:21 - 00:05:35:22
Wiesz, tu zginął stryj.
00:05:36:00 - 00:05:36:24
Tak.
00:05:38:08 - 00:05:40:05
W tej bramie.
00:05:41:12 - 00:05:45:21
Ta salwa była oddana
gdzieś właśnie w tej ulicy
00:05:46:04 - 00:05:47:12
11 listopada.
00:05:48:00 - 00:05:52:18
To nie wiem, gdzie Niemcy byli.
Na rynku?
00:05:57:22 - 00:06:03:10
Pomyślmy chwilę o naszym stryju.
00:06:03:19 - 00:06:04:14
Teodor?
00:06:05:22 - 00:06:06:24
No tak.
00:06:07:19 - 00:06:08:20
Teodor Pawlicki.
00:06:08:20 - 00:06:10:23
To był Teodor, tak jest.
00:06:11:14 - 00:06:14:01
Ale nie wiem,
dlaczego przekręcono
00:06:14:19 - 00:06:16:03
tutaj jego imię.
00:06:16:10 - 00:06:19:11
Chcieli dołączyć do tych,
którzy rozbrajali wojska niemieckie.
00:06:19:16 - 00:06:21:19
Bo właśnie niemieckie miały odjeżdżać.
00:06:21:19 - 00:06:23:08
I właśnie to się odbywało
00:06:23:08 - 00:06:25:09
w sposób niemalże pokojowy.
00:06:25:15 - 00:06:28:01
A tutaj nagle padła salwa
00:06:28:01 - 00:06:30:09
i stryj zginął.
00:06:31:06 - 00:06:33:04
Miał 24 lata.
00:06:41:17 - 00:06:50:05
Ojciec nasz po prostu był
bardzo dobrym gospodarzem.
00:06:51:06 - 00:06:57:13
Pawułek, tam gdzie rozciągały się...
00:06:58:17 - 00:06:59:18
Nasze pola?
00:06:59:21 - 00:07:01:18
Nasze pola.
00:07:03:10 - 00:07:05:24
Ponad 20 hektarów.
00:07:05:24 - 00:07:07:06
Żyliśmy w dobrobycie.
00:07:07:10 - 00:07:08:20
Nie można było mówić –
00:07:08:20 - 00:07:13:09
ojciec z matką przygotowywali
00:07:13:09 - 00:07:18:05
działalność zarobkową,
00:07:18:05 - 00:07:21:04
koncentrację pieniędzy na
wybudowanie młyna.
00:07:21:04 - 00:07:22:18
Tu w tym miejscu
miał stanąć młyn.
00:07:22:24 - 00:07:24:23
Krótko mówiąc, do wybuchu wojny
00:07:24:23 - 00:07:26:13
byli bogatymi ludźmi.
00:07:26:13 - 00:07:27:21
I to takie dziwne jest,
00:07:31:03 - 00:07:33:17
Wysiedlono nas z Konina.
00:07:34:05 - 00:07:36:08
Wyjazd do babci do Kleczewa.
00:07:37:17 - 00:07:42:22
Właściwie okupację w większości
spędziłem w Kleczewie,
00:07:43:07 - 00:07:45:07
na ulicy Himmlerstrasse.
00:07:45:24 - 00:07:48:03
I tam mieszkaliśmy przez trzy lata.
00:07:48:03 - 00:07:51:11
Więc doszedłeś do siódmego
roku życia mniej więcej.
00:07:52:00 - 00:07:58:00
I wtedy kolejne wyrzucenie nas
z mieszkania w Kleczewie na bruk,
00:07:58:04 - 00:08:02:17
załadowanie i wywiezienie
na stację kolejową z Kleczewa do Konina,
00:08:02:23 - 00:08:05:14
załadowanie do pociągu,
00:08:05:17 - 00:08:07:18
obóz przejściowy w Poznaniu,
00:08:07:21 - 00:08:13:22
z Poznania przez całą Rzeszę,
pod bombami alianckimi,
00:08:13:22 - 00:08:16:00
które bombardowały te pociągi,
00:08:16:10 - 00:08:18:20
dojechaliśmy aż do Zoes.
00:08:18:20 - 00:08:22:12
Dalszy los polegał na tym,
że w tym obozie była długa ulica
00:08:22:15 - 00:08:28:13
i codziennie gromadzono mieszkańców
tego obozu wzdłuż tej ulicy.
00:08:28:20 - 00:08:33:09
A środkiem przechodzili Niemcy
i wybierali sobie ludzi do pracy.
00:08:34:04 - 00:08:36:00
Na wsi, w fabryce, w warsztacie.
00:08:36:06 - 00:08:39:22
I była taka jedna rodzina...
wyjątkowo... nie wiem jak to się stało...
00:08:40:00 - 00:08:42:22
Moi rodzice i dwoje małych dzieci.
00:08:43:09 - 00:08:47:02
Zostaliśmy na wieczór.
Nikt nas nie chciał.
00:08:47:11 - 00:08:51:18
Aż wreszcie pewien Niemiec
z pejczem w ręku...
00:08:52:03 - 00:08:56:02
no i wreszcie wskazał na nas,
żeby zabrać.
00:08:56:16 - 00:09:01:20
Jego pomocnicy wsadzili nas
na przyczepkę, taką przy traktorze
00:09:01:20 - 00:09:05:09
i pojechaliśmy na wieś do roboty.
00:09:06:14 - 00:09:14:11
Na biodrze mam ślady Lochowa –
00:09:15:01 - 00:09:19:03
tak nazywał się Niemiec, Lochow...
00:09:19:07 - 00:09:20:12
Von Lochow.
00:09:20:24 - 00:09:23:19
Tak, von Lochow.
00:09:24:20 - 00:09:37:13
Szczenięcą przejażdżkę na świni
potraktował jako wybryk.
00:09:38:09 - 00:09:42:09
Zostaliśmy przewiezieni
do ośrodków, takich DP,
00:09:42:09 - 00:09:48:00
czyli wysiedlonych osób,
mieszkających na terenie Niemiec,
00:09:48:02 - 00:09:51:07
czyli wszystkich tych, którzy na robotach
przymusowych byli w Niemczech.
00:09:51:20 - 00:09:54:09
Myśmy mieszkali w takim
małym miasteczku,
00:09:54:09 - 00:09:56:03
które nazywało się Greven.
00:09:56:08 - 00:10:02:03
I to miasteczko zostało wysiedlone
z Niemców w połowie mniej więcej.
00:10:02:03 - 00:10:05:00
W połowie mieszkali Niemcy,
ale połowę musieli oddać
00:10:05:00 - 00:10:07:22
na tych ludzi,
którzy nie mieli gdzie mieszkać.
00:10:08:01 - 00:10:11:04
Pierwsza rzecz to było utworzenie
polskiej szkoły.
00:10:11:09 - 00:10:14:13
Jest dziesięciu nauczycieli.
00:10:14:13 - 00:10:17:24
Widać, że to są profesjonalni,
przedwojenni nauczyciele.
00:10:18:04 - 00:10:20:19
I rzeczywiście rozpoczęliśmy naukę.
00:10:20:24 - 00:10:23:07
Mieliśmy swój teatr.
00:10:23:13 - 00:10:26:03
Oprócz tego nie tylko szkołę,
ale i teatr.
00:10:26:08 - 00:10:28:12
Ja byłem zaangażowany do tego teatru.
00:10:28:12 - 00:10:32:11
Niemalże byłem artystą,
że tak powiem, aktorem etatowym.
00:10:32:21 - 00:10:35:11
Bo w każdym przedstawieniu
musiałem występować.
00:10:35:16 - 00:10:37:21
I proszę sobie wyobrazić,
00:10:38:03 - 00:10:41:10
Szymon został aktorem, a ja nie.
00:10:41:18 - 00:10:44:16
I nawet wiadomo,
w jakim momencie to się stało.
00:10:44:22 - 00:10:49:01
Przedstawienie wieczorne, ja mam wystąpić.
00:10:49:09 - 00:10:53:10
To były składanki
czasem różne z deklamacją.
00:10:53:19 - 00:10:57:20
I naraz czuję, że mnie boli głowa,
czuję nudności.
00:10:57:20 - 00:10:59:13
Nie jestem w stanie wyjść...
00:10:59:21 - 00:11:03:01
Nie wiem, trema
czy coś się stało.
00:11:03:19 - 00:11:05:20
Więc załamują ręce...
00:11:06:08 - 00:11:08:01
Zaraz cię wpuszczę.
00:11:08:08 - 00:11:11:01
Więc proszę pana, załamują ręce.
00:11:11:01 - 00:11:12:17
To będzie klapa!
00:11:12:17 - 00:11:15:17
Boże kochany!
Musimy wycofać to wszystko.
00:11:16:04 - 00:11:22:18
A z kulisy wygląda taki mały,
z takimi dużymi oczami w ciemnej oprawie
00:11:22:18 - 00:11:26:00
i mówi:
„Ale ja Grzesia zastąpię!”.
00:11:26:12 - 00:11:28:07
Rzeczywiście.
00:11:28:07 - 00:11:33:13
Rada małpa, że się śmieli,
Kiedy mogła udać człowieka,
00:11:33:13 - 00:11:39:15
Widząc panią raz w kąpieli,
Wlazła pod stół, cicho czeka.
00:11:40:15 - 00:11:47:06
Pani wyszła, drzwi zamknęła,
Małpa figlarz, nuż do dzieła!
00:11:47:16 - 00:11:53:01
Wziąwszy pański czepek ranny,
Prześcieradło i zwierciadło
00:11:53:01 - 00:11:54:23
Szust do wanny!
00:11:55:04 - 00:11:57:08
Nie mogliśmy wracać.
00:11:57:23 - 00:12:01:13
Rodzice postanowili jednak wyjechać
za daleką granicę, za morze.
00:12:01:18 - 00:12:04:12
Ale okazało się,
że Kanada nas nie przyjmie.
00:12:05:23 - 00:12:07:11
Stany Zjednoczone nas nie przyjmą.
00:12:07:11 - 00:12:10:07
Oferta była dla nas – Brazylia.
00:12:10:18 - 00:12:12:09
A wtedy matka powiedziała:
00:12:12:09 - 00:12:17:22
„Nie! Ja nie dopuszczę do tego,
żeby moje dzieci były bez wykształcenia.
00:12:17:22 - 00:12:20:03
Wracamy do Polski!”.
00:12:20:10 - 00:12:26:12
I na przekór wszystkiemu
w połowie 1947 roku wróciliśmy do Polski.
00:12:32:08 - 00:12:38:00
Ciepłe, miłe,
ładne to było miasteczko.
00:12:38:15 - 00:12:41:16
Ten ogromny kościół ewangelicki
00:12:42:12 - 00:12:46:12
na rogu 1 maja
00:12:46:12 - 00:12:51:06
i u zlotu Dąbrowskiego, Kaliskiej, Kolskiej,
00:12:52:09 - 00:12:56:16
piękny sad w klasztorze,
00:12:56:16 - 00:13:01:22
gdzie w Okrąglaku
na pierwszym piętrze
00:13:01:22 - 00:13:04:14
mieściła się moja piąta klasa.
00:13:04:23 - 00:13:10:11
Ten cały wielki przemysł
zrobił w Koninie to, co chciał zrobić,
00:13:10:18 - 00:13:14:05
co się nie udało
w Krakowie z Nową Hutą.
00:13:14:14 - 00:13:17:13
Z tym, że tutaj to się udało.
00:13:18:05 - 00:13:20:20
Miejscowa inteligencja –
00:13:21:13 - 00:13:26:16
przecież to bez mała
dwudziestotysięczne miasto przed wojną,
00:13:26:16 - 00:13:28:20
które miało swoje gimnazjum –
00:13:28:20 - 00:13:32:24
zostali raptem spacyfikowani.
00:13:33:16 - 00:13:36:10
Przez obce nawyki,
00:13:36:10 - 00:13:38:19
przez obce obyczaje,
00:13:39:18 - 00:13:41:20
przez obce zachowania,
00:13:42:15 - 00:13:44:09
przez obcą kulturę.
00:13:44:09 - 00:13:49:20
Nieszczęście naszego
powojennego narodu polegało
00:13:49:20 - 00:13:56:05
na tym stalinowskim
mieszaniu w kotle narodowym,
00:13:56:05 - 00:13:57:13
w kotle tradycji.
00:13:58:09 - 00:14:03:22
Po to chyba tylko, żeby ludzie nie umieli
i nie mogli się między sobą porozumiewać.
00:14:04:10 - 00:14:11:00
A do tego wszystkiego, do kierowania
podstawowymi dziedzinami życia społecznego
00:14:11:00 - 00:14:16:15
no to najlepsi byli
mierni, bierni, ale wierni.
00:14:18:19 - 00:14:20:24
(gwar ulicy)
00:14:24:08 - 00:14:28:15
Ta sala mieściła
około 360 do 400 miejsc.
00:14:28:15 - 00:14:29:05
Tak było?
00:14:29:05 - 00:14:30:08
Tak, tak.
00:14:30:13 - 00:14:31:23
Tyle tu na tej sali
można było...
00:14:32:03 - 00:14:34:02
360 miejsc.
00:14:34:07 - 00:14:36:22
Panowie, tak czy inaczej,
to jest ta sama sala,
00:14:36:22 - 00:14:39:20
w której rozpoczęliście
tak wspaniałą działalność
00:14:39:20 - 00:14:42:12
w latach 50-tych i 60-tych.
00:14:42:23 - 00:14:48:14
W pamięci mieszkańców miasta
to był złoty okres działalności
00:14:48:14 - 00:14:50:11
wtedy Powiatowego Domu Kultury.
00:14:50:19 - 00:14:53:16
Do dzisiaj wspominają wydarzenia,
00:14:53:16 - 00:14:55:13
które tutaj się odbywały,
00:14:55:13 - 00:14:56:18
przede wszystkim działalność kabaretu.
00:14:56:18 - 00:15:00:06
Konin wtedy miał około 15 -16 tysięcy mieszkańców.
00:15:00:06 - 00:15:01:13
W Koninie wszyscy się znali,
00:15:01:13 - 00:15:03:07
ale my byliśmy kolegami.
00:15:03:07 - 00:15:07:24
Kiedy dano mi tu możliwość założenia tego domu kultury,
00:15:08:10 - 00:15:12:19
Powiatowego Domu Kultury –
w 1958 roku ten dom kultury powstał –
00:15:14:07 - 00:15:16:02
spotkałem się z Szymonem w pociągu.
00:15:16:02 - 00:15:18:14
Ja mu mówię:
„Szymon, gdzie ty jedziesz?”
00:15:18:14 - 00:15:19:22
A on: „Do Szczecina jadę.”
00:15:19:22 - 00:15:20:18
„Co tam robisz w Szczecinie?”
00:15:20:18 - 00:15:22:18
„A prowadzę studencki kabaret.”
00:15:22:18 - 00:15:25:18
Ja mówię:
„No słuchaj, możesz prowadzić w Koninie.”
00:15:25:18 - 00:15:28:23
Chyba wiedział, że ja jestem
kierownikiem Powiatowego Domu Kultury
00:15:29:01 - 00:15:30:15
no i tu się znalazł w Koninie.
00:15:30:21 - 00:15:35:10
No to już poprowadził kabaret,
który stał się głośny w Polsce.
00:15:35:13 - 00:15:37:01
Kręciły się w każdym razie
00:15:37:01 - 00:15:39:10
koło Domu Kultury już wtedy.
00:15:39:20 - 00:15:45:23
No i wtedy lepiej poznałem
kolegę Pawlickiego.
00:15:46:01 - 00:15:48:12
Ponieważ prowadziłem zajęcia plastyczne,
00:15:48:12 - 00:15:53:05
w związku z tym nadawałem się
do zrobienia jakiejś tam scenografii
00:15:53:05 - 00:15:58:02
do kabaretu, który sobie
Szymon wymyślił.
00:15:58:09 - 00:16:00:00
Chcieliśmy coś tam poprawić,
00:16:00:00 - 00:16:06:05
chcieliśmy, żeby nie było
takiego zgniłego, szarego marazmu,
00:16:06:15 - 00:16:09:14
żeby to jakoś ten Konin
zaczął kwitnąć.
00:16:10:02 - 00:16:15:03
To jest zdjęcie całej trójki.
00:16:15:14 - 00:16:18:16
Ten młodzieniec
to jest właśnie Szymon. Podobny.
00:16:21:17 - 00:16:23:23
Mirek Wrocławski,
00:16:25:12 - 00:16:26:17
Włodek.
00:16:30:00 - 00:16:31:08
To pamiętasz?
00:16:31:15 - 00:16:32:16
Tak.
00:16:34:15 - 00:16:35:22
„Obmyślam świat”.
00:16:35:22 - 00:16:38:10
Tak, Szymborskiej.
00:16:40:17 - 00:16:41:21
Tu jeszcze mamy na zdjęciu,
00:16:41:21 - 00:16:44:06
ale to takie małe niestety...
00:16:46:22 - 00:16:49:18
bo duże gdzieś mi się zadziało.
00:16:51:21 - 00:16:52:21
Basia.
00:16:53:14 - 00:16:56:15
Jakie to były młode dziewczyny, co?
00:16:58:02 - 00:17:02:00
No nic nie są starsze.
00:17:02:00 - 00:17:04:18
Ani się w ogóle nie zmieniły.
00:17:05:15 - 00:17:07:17
To ja Ci pokażę jeszcze te.
00:17:08:13 - 00:17:10:18
Mam takie rzeczy, ja je zbieram.
00:17:10:22 - 00:17:12:02
Jakby nie było.
00:17:14:11 - 00:17:16:05
Tak jest.
00:17:17:03 - 00:17:18:12
Kierownik.
00:17:20:03 - 00:17:21:06
Pawlicki.
00:17:21:19 - 00:17:23:17
Ja się zabiję!
00:17:24:07 - 00:17:27:18
Każda inicjatywa,
każde przedsięwzięcie,
00:17:27:18 - 00:17:31:03
któregośmy się podejmowali,
00:17:31:03 - 00:17:35:23
z dużą niechęcią i z dużym niepokojem
było obserwowane.
00:17:36:06 - 00:17:46:02
Zarówno przez Wydział Kultury,
przez starostwo, przez Wydział Oświaty.
00:17:47:15 - 00:17:50:15
To było niepokojące,
to było niepokorne.
00:17:50:19 - 00:17:57:13
To na pewno nie zawierało
tez podstawowych socjalistycznej ojczyzny.
00:17:57:22 - 00:18:00:01
Aktor króluje w przemijaniu –
to jest taka dewiza aktorska.
00:18:03:00 - 00:18:09:24
Ale dobrze byłoby mie jakiś ślad tego,
co się dokonało, co się zrobiło.
00:18:10:05 - 00:18:12:02
Nieraz dobrze, nieraz gorzej.
00:18:12:11 - 00:18:20:07
Z tamtego okresu, tej mojej
najaktywniejszej działalności,
00:18:20:07 - 00:18:25:15
inspirowania ruchu artystycznego,
amatorskiego
00:18:25:15 - 00:18:29:02
pozostał mi właściwie tylko
00:18:29:16 - 00:18:36:05
dyplom za ofiarną pracę i osiągnięcia
00:18:36:05 - 00:18:41:16
w rozwoju amatorskiej twórczości
artystycznej w Wielkopolsce.
00:18:42:08 - 00:18:47:07
I patrz, ten oto dyplom,
00:18:47:07 - 00:18:55:11
który widocznie tak jak i wszystko
w tamtym okresie nie było trwałe.
00:18:55:20 - 00:19:01:05
Nic z tego nie wynikało,
bo nawet podpis i data,
00:19:01:05 - 00:19:06:01
abym mógł sprawdzić,
kiedy ja ten dyplom uzyskałem,
00:19:06:13 - 00:19:08:02
jest niewidoczny.
00:19:08:11 - 00:19:09:12
Zniknęło.
00:19:09:20 - 00:19:18:21
Znalazłem się na egzaminie eksternistycznym
w Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie.
00:19:19:01 - 00:19:29:18
Jako eksternista w 1965 roku
uzyskałem dyplom aktora dramatu.
00:19:30:22 - 00:19:36:02
No i już cała wędrówka teatralna.
00:19:37:04 - 00:19:43:04
Częstochowa, a wcześniej jeszcze Szczecin,
00:19:44:16 - 00:19:49:19
Bydgoszcz, Poznań, Kalisz,
00:19:50:02 - 00:19:51:18
potem ponownie Kalisz.
00:19:52:00 - 00:19:55:03
Jeździliśmy po całej Polsce
00:19:55:03 - 00:19:59:06
i pomieszkaliśmy trochę tu,
00:19:59:06 - 00:20:02:01
po czym tato zmieniał teatr.
00:20:02:07 - 00:20:06:05
Połowę pierwszej klasy w Koninie,
00:20:06:16 - 00:20:09:02
drugą połowę już w Bydgoszczy,
00:20:09:11 - 00:20:15:04
po czym znowu na chwilę do drugiej
i połowę chyba trzeciej klasy znowu był Konin,
00:20:15:04 - 00:20:16:19
potem był Kalisz.
00:20:16:19 - 00:20:19:14
Zresztą taki fajny,
jeden z fajniejszych okresów
00:20:19:14 - 00:20:22:15
za dyrektorowania
pani Izabeli Cywińskiej,
00:20:22:15 - 00:20:27:06
ze wspaniałym, pamiętam, zespołem,
00:20:28:00 - 00:20:30:08
wspaniałymi wujkami, ciociami...
00:20:30:24 - 00:20:33:06
Mnóstwo takich fajnych nazwisk,
00:20:33:06 - 00:20:37:12
które gdzieś tam miałem szczęście
dotknąć, zapamiętać,
00:20:37:12 - 00:20:40:23
mieszkać w jednym domu aktora
przy ulicy Szklarskiej.
00:20:41:08 - 00:20:45:09
Ja mieszkałem na parterze,
Szymon mieszkał na drugim piętrze.
00:20:45:09 - 00:20:49:00
Miał mieszkanko z balkonem
00:20:49:00 - 00:20:52:06
i tam mieszkał razem z żoną
00:20:52:06 - 00:20:59:13
i synkiem Maciusiem, który chodził wtedy
do drugiej klasy szkoły podstawowej.
00:20:59:22 - 00:21:03:20
Było to jakby takie przełożenie
00:21:03:20 - 00:21:06:12
na te idee, które Szymon...
00:21:06:12 - 00:21:12:17
Mówił o tym, że teatr
jest sztuką tworzoną zespołowo,
00:21:12:17 - 00:21:16:07
że zespół jest bardzo ważny
i stąd się okazało,
00:21:16:07 - 00:21:20:12
że najbardziej pasuje nam,
jeżeli wszystkie mieszkania będą otwarte,
00:21:20:12 - 00:21:23:20
jeżeli będziemy
się spotykać dzień i w noc,
00:21:23:20 - 00:21:26:07
jeżeli będziemy dzielić prywatne życie,
00:21:26:07 - 00:21:28:23
będziemy dzielić się naszymi poglądami –
00:21:28:23 - 00:21:34:10
politycznymi, społecznymi,
religijnymi, jakimikolwiek,
00:21:34:10 - 00:21:40:00
jeżeli będziemy rozmawiali
o założeniach artystycznych teatru.
00:21:40:00 - 00:21:41:15
I tak też było.
00:21:41:19 - 00:21:48:19
Kiedy spotkałem po latach
Szymona Pawlickiego w Koninie,
00:21:50:02 - 00:21:58:09
to przypomniałem sobie, że widziałem go
i być może poznałem wtedy w Kaliszu.
00:21:58:20 - 00:22:04:04
W Kaliszu w teatrze, którego dyrektorem
była pani Iza Cywińska,
00:22:04:09 - 00:22:06:24
a Maciek Prus zrobił „Wyzwolenie”.
00:22:06:24 - 00:22:09:08
Otóż Szymon grał w „Wyzwoleniu”.
00:22:10:03 - 00:22:14:18
„Wyzwoleniu”, które było dla mnie
wspaniałe, wstrząsające.
00:22:15:17 - 00:22:18:09
Pamiętam go.
Pamiętam go ze sceny.
00:22:18:09 - 00:22:25:01
Była to premiera, która przedstawiała
nową dyrekcję, nowy zespół
00:22:25:01 - 00:22:27:04
i nowe spojrzenie na teatr.
00:22:27:09 - 00:22:31:02
Reżyserem przedstawienia był
nie tylko Maciej Prus,
00:22:31:02 - 00:22:32:15
ale właśnie cały zespół.
00:22:33:00 - 00:22:35:11
Główną rolę grał Henio Talar.
00:22:35:19 - 00:22:40:00
W mojej pamięci została
postać Szymona.
00:22:40:00 - 00:22:43:08
Siedzieliśmy na scenie i patrzyliśmy
00:22:43:08 - 00:22:45:24
na potężną postać kardynała,
00:22:45:24 - 00:22:48:07
który wchodził z wielkim krzyżem
00:22:48:07 - 00:22:54:02
i Szymon cudownym, pięknym głosem –
00:22:54:02 - 00:22:57:08
te błyszczące oczy jak Węgrzyn –
00:22:57:08 - 00:23:01:14
deklamował:
„O wierni, wy na kolana,
00:23:01:23 - 00:23:04:15
Przed jasnym obliczem Pana
00:23:04:15 - 00:23:09:04
W proch na kolana, w pył!
00:23:10:00 - 00:23:12:23
Siedzieliśmy, zapominaliśmy
gdzie my jesteśmy,
00:23:12:23 - 00:23:15:05
staliśmy się widzami.
00:23:15:09 - 00:23:17:20
Dobiegały mnie takie wieści
00:23:17:20 - 00:23:21:23
o pewnych ideach programowych,
00:23:21:23 - 00:23:25:14
o których mówił sam Szymon
w tamtych czasach,
00:23:25:14 - 00:23:31:18
w tym pierwszym okresie Solidarności
na początku 80-tych lat.
00:23:31:22 - 00:23:37:17
Mianowicie coś, co wydawało się
niektórym z nas wręcz absurdalne,
00:23:37:17 - 00:23:41:06
mianowicie, o pewnej
takiej absolutnej demokracji w teatrze,
00:23:41:06 - 00:23:45:06
o wspólnym decydowaniu o repertuarze,
00:23:45:06 - 00:23:47:21
o wspólnym decydowaniu o tym,
kto reżyseruje,
00:23:47:21 - 00:23:50:19
o wspólnym decydowaniu o obsadach.
00:23:52:16 - 00:23:55:15
Odbyłem ostatnio
rozmowę z Peterem Steinem.
00:23:56:04 - 00:23:59:20
I Peter Stein przypomniał mi,
że jego Schaubühne,
00:23:59:20 - 00:24:01:17
którego był dyrektorem,
00:24:01:17 - 00:24:04:11
pracowało dokładnie
na tej samej zasadzie.
00:24:05:06 - 00:24:12:06
Całą moją nadzieją jest właściwie
tylko to, że z aktora,
00:24:14:05 - 00:24:17:16
z jego dokonań, zostaje tyle,
00:24:17:16 - 00:24:21:03
ile zostaje w pamięci widzów.
00:24:23:02 - 00:24:25:15
A tu miałem trochę satysfakcji,
00:24:26:08 - 00:24:32:21
bo na przykład, kiedy z Teatrem Kaliskim
przyjeżdżaliśmy do Konina,
00:24:33:07 - 00:24:36:21
na przykład z „Cyranem de Bergerac” –
00:24:36:21 - 00:24:42:05
jedna z lepszych moich ról,
00:24:42:18 - 00:24:48:18
tak oceniali recenzenci
i ja tak to wspominam –
00:24:48:23 - 00:24:51:21
to rzeczywiście było coś wspaniałego!
00:24:52:11 - 00:24:57:08
Jak mnie mój Konin fetował.
00:24:57:20 - 00:25:03:22
Jak mnie przyjmowali znajomi,
00:25:05:03 - 00:25:08:16
nauczyciele, profesorowie moi.
00:25:09:15 - 00:25:15:16
No tu rzeczywiście
mogłem im się odwdzięczyć za to,
00:25:16:20 - 00:25:18:06
czego mnie uczyli.
00:25:18:11 - 00:25:21:09
Bo właściwie „Cyrano de Bergerac”
00:25:22:03 - 00:25:29:12
to jest sztuka o potrzebie szlachetności,
prawdy, nonkonformizmu.
00:25:30:13 - 00:25:38:00
Właściwie na dobrą sprawę,
tym się zazwyczaj narażałem,
00:25:40:08 - 00:25:47:17
że trzymałem się swojego,
nie pozwalałem się złamać.
00:25:49:05 - 00:25:51:09
Czarek Chrapkiewicz.
00:25:53:11 - 00:26:02:19
Wspomnienie to cicha nuta,
00:26:02:19 - 00:26:07:07
Co łączy z nadzieją.
00:26:08:02 - 00:26:14:12
Wspomnienie to nić wysnuta,
00:26:14:12 - 00:26:18:17
Gdzie tylko groby bieleją.
00:26:19:12 - 00:26:29:07
W osiemdziesiątym roku, w sierpniu,
w teatrze w Gdyni,
00:26:30:02 - 00:26:33:10
teatrze wówczas Dramatycznym,
00:26:33:10 - 00:26:41:22
pani Meissner Krystyna prowadziła próby
do „Mistrza Piotra Pathelin”.
00:26:44:02 - 00:26:48:14
Wybuchły strajki w Stoczni Gdyńskiej.
00:26:50:06 - 00:26:53:14
Dowiedzieliśmy się,
że coś tam się dzieje,
00:26:53:19 - 00:26:56:05
pochłonięci swoją sztuką,
swoim teatrem,
00:26:56:05 - 00:26:59:23
przecież ponad to
nic się na świecie dziać nie mogło.
00:26:59:23 - 00:27:02:05
Teatr był najważniejszy.
00:27:02:16 - 00:27:12:10
A tu się okazuje,
że wolność, chleb, godność
00:27:12:10 - 00:27:14:10
to bardzo ważne rzeczy.
00:27:15:20 - 00:27:19:10
Oczywiście już kilka dni
ten strajk trwał.
00:27:19:20 - 00:27:23:12
Wiedzieliśmy o tym,
że są pomęczeni,
00:27:23:12 - 00:27:30:18
a przecież znaliśmy historię roku 1970,
czym to się mogło skończyć.
00:27:30:18 - 00:27:34:13
I aby podbudować ich na duchu,
00:27:34:13 - 00:27:38:01
pojechaliśmy grupą przyjaciół z teatru.
00:27:38:06 - 00:27:39:24
Wsiadłem w pociąg,
pojechałem do Gdańska,
00:27:39:24 - 00:27:41:05
okazuje się, że jest strajk.
00:27:41:05 - 00:27:43:14
Stocznia Gdańska strajkuje.
00:27:43:14 - 00:27:46:18
Poleciałem natychmiast
do Basi i Szymona.
00:27:47:06 - 00:27:51:09
Natomiast Basia do mnie mówi:
„Szymon jest w stoczni”.
00:27:51:13 - 00:27:55:01
Zostałem delegatem mojego teatru
00:27:55:01 - 00:27:59:09
do Stoczni Gdańskiej, do MKS-u.
00:27:59:24 - 00:28:03:15
Do tego Międzyzakładowego
Komitetu Strajkowego.
00:28:03:19 - 00:28:08:01
To nastąpiło 21 sierpnia,
00:28:08:01 - 00:28:11:15
czyli długo jeszcze przed zakończeniem,
podpisaniem porozumień.
00:28:13:15 - 00:28:17:04
Z mandatem, z prawem głosu.
00:28:17:09 - 00:28:20:24
No i w ten sposób
znalazłem się fizycznie
00:28:20:24 - 00:28:22:16
w tej Solidarności.
00:28:23:00 - 00:28:25:16
Ja Szymona Pawlickiego
po raz pierwszy zobaczyłam
00:28:25:16 - 00:28:30:08
podczas strajku sierpniowego w 1980 roku.
00:28:31:05 - 00:28:36:08
Nie znałam go wcześniej,
nie znałam go też jako aktora.
00:28:36:18 - 00:28:39:15
Pamiętam go z sali BHP,
00:28:40:23 - 00:28:45:02
z tego podestu, na którym był ten stół
00:28:45:02 - 00:28:48:16
Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego,
00:28:49:01 - 00:28:53:01
ale właśnie stojącego obok
z grupą aktorów,
00:28:53:01 - 00:28:59:10
która przyjechała do stoczni
z wyrazami solidarności i wsparcia,
00:28:59:10 - 00:29:02:19
z przekazaniem tego,
co mieli najlepszego,
00:29:02:19 - 00:29:04:11
czyli wierszy.
00:29:05:06 - 00:29:06:22
Wydaje mi się, że czytali wiersze,
00:29:06:22 - 00:29:12:04
a oczywiście był odczytywany
list od aktorów,
00:29:12:04 - 00:29:15:04
ale nie tylko Wybrzeża,
tylko aktorów z Polski.
00:29:15:04 - 00:29:19:07
Obok niego pani Halina Winiarska,
00:29:19:07 - 00:29:23:08
Jerzy Kiszkis, pani Słojewska.
00:29:23:15 - 00:29:27:08
Hasło „Szymon Pawlicki”,
co wywołuje w mojej pamięci
00:29:27:08 - 00:29:31:24
przystojnego, o pałających oczach
młodego mężczyznę.
00:29:32:00 - 00:29:35:23
Był to kolega z bratniego,
można powiedzieć, teatru.
00:29:36:18 - 00:29:39:15
Dopiero potem wystąpiło
to zaskoczenie.
00:29:39:19 - 00:29:43:02
Jak ja go w ogóle zobaczyłam,
ja i wszyscy inni,
00:29:43:06 - 00:29:50:03
zobaczyłam go za stołem prezydialnym
strajku w Gdańsku.
00:29:50:03 - 00:29:55:00
Jak spotkaliśmy się z Szymonem
drugiego dnia, bodajże, strajku,
00:29:55:08 - 00:29:58:00
razem z Heniem Talarem,
00:29:58:00 - 00:30:05:21
usiedliśmy i sformułowaliśmy postulaty,
00:30:05:21 - 00:30:13:08
które Szymon będzie
reprezentował w imieniu wszystkich teatrów.
00:30:13:08 - 00:30:18:20
No oczywiście Maciek Prus,
plus aktorzy Maćka, gdańscy,
00:30:18:20 - 00:30:22:13
myśmy pojawiali się dzień w dzień
na Stoczni Gdańskiej.
00:30:22:13 - 00:30:24:12
Mieliśmy przejście, mówiło się: „Teatr”.
00:30:24:12 - 00:30:29:21
To był wybuch takiej
energii społecznej.
00:30:30:03 - 00:30:33:09
Wszyscy jak gdybyśmy się obudzili
00:30:33:09 - 00:30:36:04
do działań obywatelskich,
00:30:36:04 - 00:30:39:20
chociażby do prób myślenia obywatelskiego,
00:30:39:20 - 00:30:45:10
do czego asumpt dała Stocznia Gdańska.
00:30:45:17 - 00:30:47:11
(wiwatujący tłum)
00:30:56:13 - 00:31:02:07
Wybrano mnie, zresztą byłem
członkiem prezydium MKZ-u.
00:31:02:21 - 00:31:05:05
Po podpisanym porozumieniu powstał
00:31:05:05 - 00:31:11:17
Międzyzakładowy Komitet Założycielski
Wolnych Związków Zawodowych Solidarności.
00:31:12:08 - 00:31:16:03
Wszedłem w skład
17-osobowego prezydium,
00:31:16:03 - 00:31:19:05
właśnie z Bogdanem Borusewiczem,
Wałęsa...
00:31:19:05 - 00:31:23:12
Ja reprezentowałem
środowiska kultury.
00:31:24:12 - 00:31:29:19
Byłem członkiem
władz naczelnych Solidarności
00:31:29:19 - 00:31:32:17
jako reprezentant ludzi kultury.
00:31:33:07 - 00:31:37:19
On wszędzie był.
Jego biura, siedziby Solidarności...
00:31:37:19 - 00:31:40:07
Właściwie wydaje mi się,
że on ciągle był wszędzie.
00:31:40:07 - 00:31:41:13
A to był na korytarzu,
00:31:41:13 - 00:31:43:06
a to wchodził tam do
sekretariatu Wałęsy,
00:31:43:06 - 00:31:46:15
a za chwilę w tym barku,
w tej kawiarence na górze
00:31:46:15 - 00:31:48:08
siedział przy kawie.
00:31:48:15 - 00:31:50:14
Był postacią barwną,
00:31:50:14 - 00:31:53:06
ponieważ był
jedynym aktorem wśród nas.
00:31:53:13 - 00:31:59:21
Miałem wrażenie, że nieraz wykorzystuje
to swoje doświadczenia aktorskie.
00:32:00:05 - 00:32:04:03
Szczególnie kiedy mówił,
przemawiał, głosił
00:32:04:03 - 00:32:05:23
dobrze ustawionym głosem.
00:32:05:23 - 00:32:09:17
Jako aktor był indywidualistą,
00:32:09:17 - 00:32:12:23
który dba o interes własnej grupy,
00:32:13:22 - 00:32:16:13
który mówi: „Ja reprezentuję kulturę,
00:32:17:00 - 00:32:19:06
a kultura jest najważniejsza”.
00:32:21:00 - 00:32:24:12
(dźwięki gitary klasycznej)
00:32:32:09 - 00:32:34:23
Po premierze „Króla Jelenia II”
00:32:34:23 - 00:32:37:09
znalazłem się
na terenie Stoczni Gdańskiej.
00:32:37:09 - 00:32:40:04
jako członek
władzy krajowej Solidarności.
00:32:40:10 - 00:32:44:08
Moim obowiązkiem,
w wypadku zamachu na związek,
00:32:44:08 - 00:32:48:21
mam obowiązek organizowania
i prowadzenia strajku generalnego.
00:32:49:12 - 00:32:52:03
Ja nie byłem bezbronny.
00:32:54:00 - 00:32:56:18
Miałem otwartą dłoń.
00:32:58:05 - 00:33:00:08
Mówiłem do mikrofonu,
00:33:00:08 - 00:33:03:24
właśnie do milicji,
do czołgów, do wojska.
00:33:04:05 - 00:33:09:16
Zwyciężę na tej ziemi,
z tej ziemi Państwo wskrzeszę.
00:33:10:06 - 00:33:15:14
Synami my Twojemi.
Błogosław czyn i rzeszę.
00:33:15:14 - 00:33:19:18
Był mróz, później nadszedł świt.
00:33:19:24 - 00:33:21:24
Myśleliśmy, że to już koniec zabawy,
00:33:21:24 - 00:33:24:07
że każdy pójdzie do swoich zajęć.
00:33:24:19 - 00:33:28:22
Tymczasem czołg wyłamał
Drugą Bramę.
00:33:28:22 - 00:33:34:11
Ja poszedłem naprzeciwko
nadchodzącym ubekom czy zomowcom.
00:33:35:00 - 00:33:40:06
I znalazłem się z innymi
w sali BHP,
00:33:41:01 - 00:33:45:05
gdzie wszystkich tam nas
jakąś chwilę przetrzymali.
00:33:45:11 - 00:33:47:18
No i tam doczekaliśmy momentu,
00:33:47:18 - 00:33:52:00
aż nas wyprowadzono
i wsadzono do suk.
00:33:52:04 - 00:33:56:19
I znaleźliśmy się w tej suce
razem z Szymonem.
00:33:57:05 - 00:33:58:14
(dźwięki gitary klasycznej)
00:34:00:03 - 00:34:03:23
11 miesięcy siedziałem
w areszcie śledczym.
00:34:04:07 - 00:34:07:03
Zmieniano mi szpitale więzienne.
00:34:07:03 - 00:34:09:04
Najpierw na Kurkowej w Gdańsku,
00:34:09:04 - 00:34:13:15
potem na Wałach Jagiellońskich
w Bydgoszczy.
00:34:13:15 - 00:34:15:16
Był wtedy na ulicy Kurkowej.
00:34:15:23 - 00:34:20:16
Tam małe podwórko
i z tego podwórka widziałam okno Szymona.
00:34:20:24 - 00:34:22:18
Szymon stawał w tym oknie.
00:34:22:18 - 00:34:25:20
Mówiliśmy sobie jakoś tam,
kiedy ja będę.
00:34:25:23 - 00:34:30:08
On czatował w oknie i rozmawialiśmy.
00:34:30:13 - 00:34:32:15
Były to trudne sprawy.
00:34:32:15 - 00:34:34:20
Zaciskało mnie w gardle,
00:34:34:20 - 00:34:37:10
ale mówiłam,
że jest wszystko w porządku,
00:34:37:19 - 00:34:42:20
że mały Tomek
rozwija się dobrze i wszystko...
00:34:43:03 - 00:34:44:13
Ale to nie było tak dobrze.
00:34:44:22 - 00:34:48:03
On rysował tylko karabiny, czołgi
00:34:48:03 - 00:34:50:10
w czerwonych, jaskrawych kolorach.
00:34:50:16 - 00:34:53:11
Niestety odbiło się to
na nas wszystkich.
00:34:53:23 - 00:34:58:21
Ja zostałem wyłączony
do odrębnego postępowania,
00:34:59:15 - 00:35:05:06
ponieważ lekarz więzienny
do sądu wydał zaświadczenie,
00:35:05:06 - 00:35:08:10
że „może brać udział w rozprawie
00:35:09:14 - 00:35:14:23
w pozycji leżącej,
przy stosowaniu częstych przerw”.
00:35:15:17 - 00:35:21:03
Marzyłem o takim teatrze,
że ja sobie leżę, proszę o przerwę,
00:35:21:03 - 00:35:22:19
a sąd mnie sądzi.
00:35:23:02 - 00:35:27:05
Szymon jako człowiek
z uszkodzonym kręgosłupem
00:35:27:05 - 00:35:31:21
nie chodził, tylko poruszał się na kocu,
00:35:31:21 - 00:35:34:16
odpychając się
od posadzki rękami.
00:35:36:05 - 00:35:44:05
I jak mieli go doprowadzić
na rozprawę do sądu,
00:35:44:05 - 00:35:46:03
który sąsiadował z więzieniem,
00:35:46:03 - 00:35:49:16
zniesiono go na tym kocu
do tak zwanej sieczkarni,
00:35:49:16 - 00:35:53:18
czyli takiego miejsca, takiej poczekalni,
gdzie rozprowadzano odpowiednio
00:35:53:18 - 00:35:57:00
albo z powrotem do więzienia,
albo na salę rozpraw.
00:35:57:10 - 00:36:01:09
Prawnicy zajęli się nami, rodzinami,
00:36:01:13 - 00:36:06:05
także miałam kontakt
z panem mecenasem Mańka.
00:36:06:15 - 00:36:09:19
On mnie informował o tym,
że po prostu na razie
00:36:09:19 - 00:36:13:02
nie mogę mieć
widzenia z Szymonem.
00:36:13:12 - 00:36:16:20
I nawet jak umarł ojciec –
00:36:16:20 - 00:36:19:03
w tym czasie umarł ojciec Szymona –
00:36:19:03 - 00:36:22:15
prosiliśmy, żeby napisać
prośbę o to,
00:36:22:15 - 00:36:27:00
żeby wypuszczono Szymona na czas,
kiedy będzie pogrzeb.
00:36:27:00 - 00:36:29:21
Niestety nie dostaliśmy tego pozwolenia.
00:36:30:05 - 00:36:37:20
Prosto z aresztu, zresztą karetką więzienną,
na moją prośbę,
00:36:37:20 - 00:36:43:24
zawieziono mnie nie do domu,
na Trocką w Gdyni,
00:36:43:24 - 00:36:45:05
tylko pojechałem do teatru.
00:36:47:19 - 00:36:49:11
Uważałem to za swój obowiązek.
00:36:49:11 - 00:36:52:03
Ja jako jeden z nich poszedłem
00:36:52:03 - 00:36:55:14
i z nimi powinienem
się najpierw przywitać.
00:36:55:22 - 00:36:59:01
I rzeczywiście tak to się odbyło.
00:36:59:11 - 00:37:02:10
Wzruszające spotkanie to było.
00:37:03:24 - 00:37:08:12
Kiedy na propozycję Zbyszka Bogdańskiego,
wówczas dyrektora teatru,
00:37:08:12 - 00:37:15:11
wystąpił o zgodę do Wydziału Kultury
Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku,
00:37:15:23 - 00:37:18:08
otrzymał odpowiedź:
00:37:18:08 - 00:37:23:14
„Nie wyrażamy zgody,
gdyż jego ukazanie się na scenie
00:37:23:14 - 00:37:27:11
mogłoby wywołać
niepokoje społeczne.
00:37:27:18 - 00:37:33:24
Nie miałem innego wyjścia,
tylko i wyłącznie przejść na rentę.
00:37:34:08 - 00:37:37:06
Otrzymałem drugą grupę inwalidzką.
00:37:37:20 - 00:37:44:08
No, ale występów
nie zaniedbałem.
00:37:45:00 - 00:37:48:13
Nie mogłem publicznie
i oficjalnie w teatrze,
00:37:49:07 - 00:37:51:12
No to byłem współorganizatorem,
00:37:51:12 - 00:37:55:13
tak jak inni moi przyjaciele z teatrów,
00:37:55:13 - 00:38:03:08
tych teatrów domowych, występów w
kościołach, innych niezależnych miejscach.
00:38:07:16 - 00:38:09:21
(apel pamięci)
00:38:18:21 - 00:38:27:16
Zabawne było to, że któregoś razu
szedłem, podpierając się laską,
00:38:28:20 - 00:38:31:16
szedłem ulicą Świętojańską,
00:38:32:00 - 00:38:34:14
podjechał samochód, biały fiat.
00:38:34:20 - 00:38:38:20
Jeden ruch, już się znalazłem
w środku na tylnim siedzeniu.
00:38:39:04 - 00:38:46:12
Panowie z Urzędu Bezpieczeństwa
bardzo prosili mnie i pytali,
00:38:46:12 - 00:38:49:19
co ja robię,
czy ja sobie nie zdaję sprawy,
00:38:49:19 - 00:38:57:07
jak ja łamię prawo,
że ja demonstruję, manifestuję,
00:38:57:20 - 00:39:00:23
wierszyki gdzieś po kościołach.
00:39:01:11 - 00:39:06:02
Msze za ojczyznę jakieś, co to?
I tak dalej.
00:39:06:20 - 00:39:10:23
Ja mówię, panie, ja jestem
z zawodu aktorem.
00:39:11:15 - 00:39:15:00
Ja jak raz w tygodniu przynajmniej
00:39:15:00 - 00:39:17:12
nie pieprznę jakiegoś wierszyka,
00:39:17:20 - 00:39:21:00
nie zagram czegoś,
no to jestem chory.
00:39:21:05 - 00:39:24:22
Przecież panie, tyle lat na scenie,
pan wie co to znaczy?
00:39:25:04 - 00:39:27:10
Ale to musi pan po kościołach?
00:39:27:16 - 00:39:33:18
Ja mówię: „Przyjacielu, nie mam żadnych
znikąd więcej propozycji”.
00:39:34:02 - 00:39:37:02
„A jak my byśmy pana zaprosili,
to by pan przyszedł?”
00:39:37:08 - 00:39:40:23
„Oczywiście, panie, przecież
ja jestem zawodowiec.”
00:39:41:05 - 00:39:42:19
I co by pan wtedy mówił?
00:39:43:05 - 00:39:45:08
No to samo.
00:39:47:13 - 00:39:49:10
Skończyła się rozmowa.
00:39:49:22 - 00:39:55:14
Byłem parokrotnie
u św. Stanisława Kostki w Warszawie,
00:39:55:14 - 00:40:00:01
u Jerzego Popiełuszki,
u księdza Jancarza,
00:40:00:01 - 00:40:03:23
w Nowej Hucie, w Szczecinie.
00:40:04:11 - 00:40:07:22
Nie zliczę kościołów i miejsc.
00:40:08:19 - 00:40:18:02
Po prostu aktorzy w tym swoim
sprzeciwie, buncie i bojkocie
00:40:19:04 - 00:40:22:20
wypełniali swoje pasje.
00:40:24:11 - 00:40:30:04
No i pełnili właściwą
służbę narodowi.
00:40:31:03 - 00:40:41:00
Mówili to, te słowa,
które dla podtrzymywania ducha, dla wiary
00:40:43:19 - 00:40:46:11
były niezbędne i potrzebne.
00:40:46:23 - 00:40:53:04
Ja wiem, pamiętam, że on się
przede wszystkim opiekował krzyżem,
00:40:53:04 - 00:40:58:17
pomnikiem Grudnia 1970 roku.
00:40:58:17 - 00:41:03:12
To był krzyż, olbrzymi krzyż
przed Urzędem Miasta.
00:41:03:20 - 00:41:08:06
On się czuł takim
opiekunem tego krzyża.
00:41:08:15 - 00:41:12:18
Czyścił ten krzyż,
dbał przed rocznicą grudniową,
00:41:12:18 - 00:41:14:22
wchodził na linach.
00:41:14:22 - 00:41:16:24
Mówiliśmy między sobą w podziemiu:
00:41:16:24 - 00:41:21:08
„Co Szymon robi?”
Ktoś: „No wisi na krzyżu.”
00:41:21:18 - 00:41:26:15
„Wisi na krzyżu, wisi na krzyżu.”
Więc ciągle on na tym krzyżu wisiał.
00:41:29:04 - 00:41:32:09
Bo nie było wielu chętnych do tego,
żeby tym miejscem się zajmować.
00:41:32:09 - 00:41:36:04
A ja myślałem, w jaki sposób
go wciągnąć do działania podziemnego.
00:41:36:04 - 00:41:40:21
Nie do takiego, w którym
wychodzi na zewnątrz,
00:41:40:21 - 00:41:42:08
tylko typowo podziemnego.
00:41:42:13 - 00:41:48:19
Jakby było mi mało tej adrenaliny,
że tutaj kościoły, recytacje,
00:41:48:19 - 00:41:52:16
wierszyki, różne inne działania,
00:41:52:16 - 00:41:57:05
dekoracje z okazji rocznicy...
00:41:57:13 - 00:42:01:12
i to wszystko,
co w podziemiu się robiło,
00:42:01:12 - 00:42:04:23
to ktoś musiał
również drukować.
00:42:05:09 - 00:42:13:12
Borsuk mi zlecił, że dostałem
trzy maszyny drukarskie, offsety
00:42:13:24 - 00:42:18:01
no i trzy punkty drukarskie
na terenie Gdyni prowadziłem.
00:42:19:08 - 00:42:22:05
Sam drukowałem, przyjaciół miałem,
00:42:22:05 - 00:42:24:00
którzy przychodzili i drukowali.
00:42:24:00 - 00:42:27:15
W pewnej chwili zagrożona była
jedna z drukarni,
00:42:27:15 - 00:42:29:01
bo coś tam się zanosiło,
00:42:29:01 - 00:42:32:03
że tam zaraz będzie
jakaś wpadka i wsypa.
00:42:32:10 - 00:42:37:23
A drukować trzeba było
nasz regionalny Biuletyn Solidarności.
00:42:38:04 - 00:42:43:17
No nie było wyjścia.
No to offset do bagażnika, do mnie do domu.
00:42:44:01 - 00:42:49:07
Szymon dysponował
dość dużą mocą przerobową,
00:42:49:07 - 00:42:53:15
jeśli chodzi o gazetki,
o drukowanie pism.
00:42:53:20 - 00:42:55:14
Nikt tam do niego nie zaglądał.
00:42:55:14 - 00:42:58:02
To było to bezpieczne miejsce.
00:42:58:10 - 00:43:03:09
I papier. Szymon starał się
ten papier zorganizować.
00:43:04:00 - 00:43:06:23
Był zdziwiony, kiedy zobaczyłem
belę papieru,
00:43:06:23 - 00:43:09:13
który gdzieś kupił czy ukradł,
00:43:09:20 - 00:43:11:23
w ciężarze pół tony
00:43:11:23 - 00:43:14:24
i mówił: „O, właśnie mam papier!”
00:43:15:13 - 00:43:21:14
Papier? Taki papier...
Co my z tym papierem zrobimy?
00:43:22:13 - 00:43:25:19
Nie mamy maszyny
drukarskiej gazetowej.
00:43:25:19 - 00:43:27:13
Bo to był papier
do maszyny drukarskiej.
00:43:27:13 - 00:43:32:21
Jeździli gdzieś panowie,
zdaje się, że do Świecia,
00:43:33:02 - 00:43:36:09
po ogromne ryzy-bele papieru,
00:43:36:09 - 00:43:40:13
potem ten papier...
Szymon zmontował, jakąś gilotynę,
00:43:40:13 - 00:43:44:10
jakiś coś... sposób, żeby
można było pociąć ten papier,
00:43:44:10 - 00:43:47:20
żeby potem nadawał się na ulotki.
00:43:48:00 - 00:43:52:19
Szymon się zdenerwował,
00:43:52:19 - 00:43:55:14
że nie chcemy tego papieru,
00:43:55:14 - 00:44:00:05
Spiął się i powiedział,
że on ten papier potnie.
00:44:00:11 - 00:44:03:13
Zrobił jakieś dwa stojaki,
które musiał zrobić,
00:44:03:13 - 00:44:05:11
żeby pół tony utrzymać,
00:44:05:11 - 00:44:09:19
rozwijał ten papier i ciął.
Ręcznie, nie wiem czym.
00:44:09:22 - 00:44:11:03
Ale ciął ten papier!
00:44:11:11 - 00:44:15:22
Mało tego, że miałem te drukarnie,
00:44:15:22 - 00:44:24:19
Mało tego, że potem
majowe i sierpniowe strajki w 1988 roku
00:44:25:13 - 00:44:29:19
na polecenie Borsuka... Borusewicza,
00:44:29:19 - 00:44:32:20
drukowały się u mnie
i pisały
00:44:32:20 - 00:44:38:00
z taką piękną dziennikarz,
nie żyje już, Alicja Balińska,
00:44:38:06 - 00:44:40:13
poetka, dziennikarka.
00:44:40:13 - 00:44:43:15
Z nią razem żeśmy
te komunikaty pisali.
00:44:44:19 - 00:44:51:02
To ja jeszcze, a było takie modne,
ten 1410 rok,
00:44:51:10 - 00:44:55:02
rocznica bitwy pod Grunwaldem.
00:44:55:20 - 00:44:57:15
Gorzałkę też spędziłem.
00:44:57:21 - 00:45:02:04
Wszyscy ten bimber bardzo chwalili.
00:45:02:04 - 00:45:05:07
Pili ten bimber, a ja się
na niego wściekałam.
00:45:05:07 - 00:45:08:12
Argumentem było,
żeby przestał to,
00:45:08:12 - 00:45:11:06
że przyjdą, zobaczą
i posadzą cię
00:45:11:06 - 00:45:15:07
za bimber,
a nie za to, że działasz.
00:45:16:01 - 00:45:18:24
Pięknie pisała na ten temat potem
00:45:18:24 - 00:45:27:12
w „Uwięzionej kolędzie”
cudowny człowiek, Alina Afanasjew.
00:45:27:20 - 00:45:35:03
Alina pisała, mnie poświęcając
jakiś rozdział w swojej książce,
00:45:35:03 - 00:45:42:23
że właśnie Szymon... nie wiadomo,
00:45:42:23 - 00:45:47:19
czy jest rewolucjonistą,
czy aktorem.
00:45:48:08 - 00:45:54:00
Czy zagrał rewolucjonistę,
czy rewolucjonista był aktorem.
00:45:55:22 - 00:45:57:20
dźwięki gitary
00:46:05:12 - 00:46:07:24
Głos z głośników:
...będzie naruszał zasady
00:46:07:24 - 00:46:12:24
dobrowolności oddania głosu,
gdyż karta ta jest
00:46:12:24 - 00:46:15:21
własnością delegata i nikt nie ma...
00:46:17:03 - 00:46:22:09
molitwa o wytrwałość
w trudzie i cierpieniu do zwycięstwa
00:46:37:01 - 00:46:42:03
dobrowolności oddania głosu,dobrowolności oddania głosu,pieśń religijno-patriotyczna
00:46:49:01 - 00:46:54:03
odgłosy z sali
00:46:57:01 - 00:47:00:04
Proponuję państwu układ następujący.
00:47:00:04 - 00:47:02:23
Tu mamy adresata pytań.
00:47:23:21 - 00:47:26:14
Na pewno nasz zawód
00:47:26:14 - 00:47:28:16
w pewnych sytuacjach
00:47:28:16 - 00:47:29:21
nam po prostu zwyczajnie pomaga.
00:47:29:21 - 00:47:32:12
Mamy wykształcony głos,
00:47:32:12 - 00:47:38:00
mamy dobrą dykcję, mamy umiejętność
wykonywania pewnych gestów.
00:47:38:00 - 00:47:42:14
To są rzeczy, które w życiu
publicznym są piekielnie ważne.
00:47:42:21 - 00:47:45:02
Zawsze byłem w stanie
00:47:45:02 - 00:47:47:06
swoje umiejętności, swój język,
00:47:47:06 - 00:47:49:18
swoją wiedzę, swoją pamięć...
00:47:50:14 - 00:47:51:23
Bo w literaturze trzeba,
00:47:51:23 - 00:47:55:16
chcąc coś cytować i recytować,
00:47:55:16 - 00:47:58:01
trzeba mieć pamięć...
00:47:58:10 - 00:48:04:11
Byłem w stanie to poświęcić
dla idei, w którą wierzyłem,
00:48:04:24 - 00:48:12:11
właśnie to, co złączyło nas wszystkich,
te 10 milionów Polaków,
00:48:12:11 - 00:48:17:06
w tym niepodległym ruchu Solidarności,
00:48:30:12 - 00:48:35:05
Bardzo miło mi jest powitać państwa
na kolejnym już Salonie Poezji.
00:48:35:14 - 00:48:37:12
Dzisiaj wieczór wyjątkowy.
00:48:37:12 - 00:48:39:07
Wyjątkowy, bo świąteczny.
00:48:40:03 - 00:48:42:15
Wieczór, w którym
będziemy mówili o pojednaniu
00:48:42:15 - 00:48:48:06
i o tym, że warto, że trzeba myśleć
przede wszystkim o drugim człowieku.
00:48:48:16 - 00:48:51:11
Nie ma z nami dzisiaj niestety
Szymona Pawlickiego,
00:48:51:11 - 00:48:54:10
który jest honorowym
gospodarzem naszego salonu,
00:48:54:17 - 00:48:57:19
ale z tego miejsca
bardzo serdecznie go pozdrawiamy
00:48:57:19 - 00:48:59:19
i mówimy:
„Szymon trzymaj się!
00:48:59:19 - 00:49:03:14
Mamy nadzieję, że jeszcze z nami
kiedyś tutaj będziesz”.
00:49:04:05 - 00:49:05:13
oklaski
00:49:06:08 - 00:49:11:24
To właśnie z Szymonem kilka lat temu
otwierałam Krakowski Salon Poezji w Koninie.
00:49:11:24 - 00:49:13:24
Pamiętam ten dzień dokładnie.
00:49:14:13 - 00:49:17:06
Czas mija, ale pamiętam,
jak Szymon pięknie czytał.
00:49:18:05 - 00:49:21:10
Mnie się wydawało,
że ksiądz Twardowski koło mnie siedzi.
00:49:23:22 - 00:49:34:05
Pamiętam pewną myśl Cypriana Kamila Norwida.
00:49:36:01 - 00:49:42:04
Co znaczyłaby ludzkość,
gdyby ją ktoś zmierzył
00:49:42:14 - 00:49:44:23
jak ona jest
00:49:44:23 - 00:49:49:12
i w taką, jak jest ona wierzył.
00:49:50:03 - 00:49:53:04
Jak ją znam i oglądam,
00:49:53:04 - 00:49:55:13
nie zaś jak w nią wierzę.
00:49:55:24 - 00:49:59:03
Co by ona znaczyła?
00:49:59:22 - 00:50:05:20
900 milionów
skazanych na śmierć istot,
00:50:05:20 - 00:50:10:24
parę zaludnionych półwyspów.
00:50:10:24 - 00:50:13:04
Oto i wszystko.
00:50:13:04 - 00:50:16:00
I trup w każdej chwili zowąd,
00:50:16:00 - 00:50:19:14
a zowąd słabe niemowlę zakwili.
00:50:20:14 - 00:50:22:03
Oto i wszystko.
00:50:24:02 - 00:50:31:09
Ludzkość z takowym obliczem,
00:50:31:09 - 00:50:34:15
lubo to jej oblicze?
00:50:34:15 - 00:50:38:05
Nie byłaby niczym.
00:50:38:19 - 00:50:42:09
protest uliczny, syrena
00:50:46:14 - 00:50:50:04
skandowanie: Solidarność!
00:50:59:24 - 00:51:04:05
Chciał w sweterku wyjść.
00:51:14:05 - 00:51:16:10
nostalgiczna piosenka
Pozostałe filmy z napisami
- Obsesja
- Partia, pieniądze, rock&roll "Ciuciubabka"
- Partia, pieniądze, rock&roll "Królowie życia"
- Partia, pieniądze, rock&roll "Nie wierzę politykom"
- Scena Plastyczna Leszka Mądzika
- Azyl dla większości
- Krótka historia Wielkiego Pieca
- Nie będzie zapomniany. Kazimierz Brandys, Paryż 1991
- Mag z Sopotu
- Czy mnie jeszcze pamiętasz? Czesława Niemena gdański epizod
- Pospolite ruszenie kościołów
- Przypomnieć sobie raj
- Opat Jacek Rybiński
- ...i nie żałuj tego
„Niezależna twórczość filmowa w sieci. Poszerzenie dostępności do utworów filmowych poprzez dostosowanie ich do ustawy o dostępności cyfrowej i upowszechnienie w Internecie”